Otwarta strefa dzienna to standard we współczesnym budownictwie. Połączenie kuchni z salonem ma ogromną zaletę – optycznie powiększa przestrzeń i wpuszcza więcej światła do wnętrza. Sprzyja też integracji domowników; osoba gotująca nie jest odizolowana od reszty rodziny oglądającej film czy od gości siedzących przy stole.
Jednak to rozwiązanie rodzi też wyzwania. Jak sprawić, by brudne naczynia w zlewie nie były centralnym punktem salonu? Jak oddzielić strefę “roboczą” od strefy relaksu, zachowując spójność stylistyczną? Oto sprawdzone triki projektantów wnętrz na optyczne wydzielenie stref.
1. Gra podłogą: Gdzie kończy się gres, a zaczyna drewno?
Najbardziej klasycznym sposobem na wyznaczenie granicy kuchni jest zróżnicowanie posadzki. W strefie kuchennej, narażonej na wilgoć i tłuszcz, kładziemy praktyczne płytki lub gres. W strefie wypoczynkowej – ciepłe panele lub deskę.
Kluczem do nowoczesnego wyglądu jest sposób łączenia tych materiałów. Listwy progowe odchodzą do lamusa. Obecnie modne jest łączenie “na styk” (wypełnione korkiem lub fugą elastyczną). Hitem ostatnich sezonów są płytki heksagonalne (plastry miodu), które “wrzynają się” nieregularnie w drewnianą podłogę salonu, tworząc płynne, artystyczne przejście.
2. Wyspa lub półwysep – naturalna barykada
Jeśli metraż na to pozwala, wyspa kuchenna jest najlepszym separatorem. Pełni funkcję “bufora”. Od strony kuchni jest strefą roboczą z szufladami, a od strony salonu może być barkiem śniadaniowym lub biblioteczką na książki.
Co ważne, wyspa zasłania dolną część zabudowy kuchennej. Siedząc na kanapie, nie widzimy bezpośrednio blatu roboczego (i ewentualnego bałaganu), a jedynie estetyczną bryłę mebla. W mniejszych mieszkaniach tę samą rolę świetnie spełni stół jadalniany ustawiony na granicy umownej kuchni i salonu.
3. Spójność meblowa – kuchnia, która udaje salon
W otwartej przestrzeni meble kuchenne stają się częścią mebli salonowych. Nie mogą wyglądać “technicznie”. Dlatego w aneksach coraz częściej rezygnuje się z klasycznych uchwytów na rzecz systemów “push-to-open” lub uchwytów frezowanych, co nadaje frontom gładki, minimalistyczny wygląd.
Warto postawić na gotowe rozwiązania, które są zaprojektowane z myślą o estetyce “pokojowej”. Funkcjonalne zestawy kuchenne dostępne w sklepach meblowych są często tworzone w uniwersalnych kolorach (dąb sonoma, biel, matowa czerń), które łatwo dopasować do szafki RTV czy komody w salonie. Wybierając gotowy zestaw o szerokości np. 240 cm lub 260 cm, zyskujemy kompaktową zabudowę, która mieści wszystko, co niezbędne, nie dominując wizualnie nad strefą wypoczynkową.

4. Oświetlenie budujące nastrój
Światło to potężne narzędzie w rękach architekta. W aneksie potrzebujemy dwóch niezależnych obwodów:
- Światło robocze: Mocne, chłodne ledy pod szafkami wiszącymi, oświetlające blat. Używamy go tylko podczas gotowania.
- Światło nastrojowe: Dekoracyjne lampy wiszące nad wyspą lub stołem. To one wyznaczają granicę stref.
Wieczorem, gdy kończymy gotowanie, wyłączamy światło robocze w kuchni, zostawiając jedynie delikatne podświetlenie w salonie. Dzięki temu kuchnia “chowa się” w cieniu i przestaje przyciągać wzrok, pozwalając skupić się na relaksie.
5. Kolorystyczna klamra lub kontrast
Mamy dwie drogi. Pierwsza (bezpieczna) to monochromatyczność – kuchnia jest w tym samym kolorze co ściany salonu (np. biała zabudowa na białej ścianie). Dzięki temu meble “znikają”, wtapiając się w tło.
Druga droga (dla odważnych) to potraktowanie aneksu jako biżuterii wnętrza. Ciemna, granatowa lub butelkowa zabudowa kuchenna może stanowić piękne tło dla jasnej sofy stojącej przed nią. Ważne jednak, by kolor ten powtórzył się gdzieś w salonie – np. na poduszkach, w dywanie czy na plakatach, co zepnie obie strefy w spójną całość.
Sztuka łączenia dwóch światów
Aneks kuchenny nie musi być kompromisem. Dobrze zaprojektowany, staje się sercem domu, które żyje w rytmie domowników. Kluczem jest jednak dyscyplina w doborze materiałów i mebli. Pamiętajmy, że w otwartej przestrzeni mniej znaczy więcej, a funkcjonalny, estetyczny zestaw mebli to podstawa sukcesu aranżacyjnego.


Ada Lenart jest doświadczonym projektantem wnętrz, który specjalizuje się w tworzeniu nowoczesnych aranżacji mieszkań i domów. Jej prace cechują się elegancją, funkcjonalnością oraz dbałością o szczegóły, co sprawia, że jej projekty są inspiracją dla wielu osób poszukujących harmonijnego i estetycznego wnętrza.


Dodaj komentarz